zanim mnie zjedzą
Komentarze: 8
Och, jestem tu od niedawna, a już stałem się popularny. Aż mi kolorek się poprawił. Mówi się o mnie i tu i tam. Ostatnio po cichu, po wielkiemu cichu. Ale nie szkodzi. Nie o to mnie chodzi przecie. Ja tu przez przypadek wpadłem. Pośmiałem się z ludzi. Może zostanę? Może mnie nie zjedzą? Nie zakraczą? Nie rodziobią mnie kruki, klemensy i fanaberki? Jak ja mogę, żarty sobie stroić z tak nadobnych blogowiczów tych, z górnych półek i dolnych manier? Jak ja mogę? Nie wiem. Jestem tylko pomidorem.
Dodaj komentarz